Północny Wietnam – study tour zespołu MakeYourAsia
Jak już z pewnością wiesz, na co dzień mieszkamy w Sajgonie i uwielbiamy energię „miasta, które nigdy nie śpi”. Nie znaczy to jednak, że nie potrzebujemy czasem podładować baterii w zielonej Delcie Mekongu, na plażach Phu Quoc czy w majestatycznych górach północnego Wietnamu. Przed szykującym się, pracowitym, jesienno-zimowym sezonem 2022 postanowiliśmy wraz z naszym zespołem udać się do Hanoi i Sapy, trochę odpocząć, zacieśnić więzi w odmiennym otoczeniu i stawiając czoła nowym wyzwaniom oraz oczywiście popracować nad ulepszeniem naszej oferty!
Jesteśmy zdania, że warto raz na jakiś czas odświeżyć i uzupełnić swoją wiedzę na temat tych zakątków Wietnamu, w których bywamy rzadziej, tym bardziej, że mamy w swoim gronie prawdziwych specjalistów od Północy – Adriana i Ngan.
To były trzy dni pełne pozytywnej energii, doskonałych humorów i ciężkiej pracy, przesycone pięknem natury, smakami północnowietnamskiej kuchni i duchem historii.
Spotkaliśmy się także z naszymi zaufanymi lokalnymi przewodnikami – Pham i Minhem oraz miejscowym zespołem wsparcia. To w końcu podstawa naszej działalności – osobiście znać i regularnie sprawdzć miejsca, do których z nami podróżujecie i działać lokalnie, bazując na wieloletnich, przyjacielskich relacjach.
Co słychać w stolicy Wietnamu?
Adrian i Ngan pokazali reszcie ekipy nieznane, ukryte przed oczami większości zwiedzających alejki starego Hanoi. Ponadto postanowiliśmy odwiedzić nasze ukochane i polecane w programach wycieczek miejsca i sprawdzić, jak przygotowane są do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu turystycznego. Przyjrzeliśmy się Hanoi z perspektywy pasażera rikszy i oceniliśmy, jak prezentuje się u początków ciepłej, wietnamskiej jesieni. Utwierdziliśmy się także w przekonaniu, że słynna kawa z jajkiem czy świeże piwo bia hoi smakują jak zawsze wybornie, teatr lalek wodny nadal bawi i zachwyca, a Train Street istnieje i funkcjonuje jak zawsze.
Zielone zachwyty i relaks w tradycyjnym stylu
W Sapie z kolei „złapaliśmy” tarasowane pola ryżowe w ich najbardziej fotogenicznym momencie, czyli tuż przed żniwami – istna eksplozja zieleni, zapierająca dech w piersiach!
Musieliśmy się także upewnić, czy tradycyjna kąpiel ziołowa Czerwonych Dao w wielkich drewnianych baliach wciąż niesamowicie relaksuje po trudach trekkingu (nic się nie zmieniło!) i czy wieczór spędzony w lokalnej wiosce przy tradycyjnym jadle i muzyce nadal jest tak samo rozrywkowy i wprawiający w dobry nastrój (aktualne!).
Poznaj z namiPółnocny Wietnam!
Po wnikliwej inspekcji, meldujemy, że nasi goście jak zawsze mogą pojechać z nami do północnego Wietnamu i spędzić tu czas wśród wyselekcjonowanych przez nas atrakcji, poznając ten region od podszewki i w pełni nasycając się jego niepowtarzalnym klimatem.
My zaś po tej wyprawie nabraliśmy pewności, że niezależnie od tego, czy wylądujemy w balii z gorącą wodą czy na owianym chłodem dachu Indochin – zawsze będziemy trzymać się razem. Koniecznie z uśmiechem!